Jeszcze jakiś czas temu świat opanowała mania Grey'owania.
Ja jednak wtedy nie poszłam za zakusom świata.
Dosyć długo przymierzałam się do przeczytania trylogii "Pięćdziesiąt odcieni" E. L. James'a.
W końcu mam wszystkie trzy pozycje:
- "Pięćdziesiąt twarzy Greya",
- "Ciemniejsza strona Greya",
- "Nowe oblicze Greya".
Polecacie ją?
Podobała Wam się?
Czy sceny erotyczne przyprawiały o zawrót głowy czy wręcz przeciwnie - odpychały?
Czekam na Wasze opinie.
S.P.
Trylogii nie czytałem, ale słyszałem, że warto. Ponoć robi się mokro ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie warto? ;)
UsuńWarto ;)
UsuńCzytałam pierwszą część i nawet mi się spodobała. Co do kolejnych, to mam je w planach ;>
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Anath
Chyba się skuszę ;) tym bardziej, iż intryguje mnie szał wokół tej książki ;)
UsuńA ja przeczytałam część pierwszą i na tym poprzestałam. Ale nie będę zniechęcać, być może Tobie się spodoba. Mimo wszystko życzę miłych wrażeń ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Refleksją na temat tej trylogii z pewnością podzielę się z Wami ;)
UsuńJa nie czytałam i nie mam zamiaru :)
OdpowiedzUsuńOczywiście rozumiem ;) każdy ma prawo do własnych preferencji :)
UsuńNie czytałam, ale jak przypadkowo znajdę ją w bibliotece to przeczytam, żeby wyrobić sobie własne zdanie:)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością zapoznam się z opinią o książce.
UsuńSama niebawem już skończę pierwszy tom i podzielę się własną refleksją. :)