Wydawnictwo: RW210
Gatunek: fantastyka
Data
wydania: sierpień 2015
Liczba
stron: 365
Język: polski
Notka o autorze:
Radomir
Darmiła (pseudonim) urodził
się w 1976 roku. Z wykształcenia jest informatykiem
oraz pracownikiem naukowym jednego z poznańskich uniwersytetów. Prywatnie ma
żonę i dwójkę dzieci. Autor licznych opowiadań również tych nagradzanych.
Źródło:
„Ślepy posłaniec” – notka o autorze
Inne
utwory:
- „Trzy do
dwóch dla Nowogóry”,
- „Zabójca
przedsmoków”,
- „Qfant”,
-
„Sprawiedliwość grabarza”,
- „Smutna
historia o miłości ze szczęśliwym zakończeniem”,
- „Struny
umarłych”,
- „Wojownik i wiedźma”,
-
"Imago".
Jak zapewnia sam autor „Ślepy posłaniec”
to książka specjalnie stworzona dla kobiet, tzw. kobieca fantastyka. Niestety nie
jest to mój ulubiony gatunek, jednak ta pozycja bardzo pozytywnie mnie
zaskoczyła.
Świat wykreowany przez autora jest
światem fantastycznym, nierealnym, w moim odczuciu stworzonym na wzór
popularnego serialu „The 100” – jednak może to być tylko złudzenie.
Radomir
Darmiła zaprasza czytelnika do świata obwarowanego szeregiem różnych i twardych
zasad, do poznania społeczeństwa, którym rządzi Rada Starszych – ludzi sędziwych,
ale i głęboko wierzących w swoje przekonania, do ludzi zamieszkujących
archipelag – i jak myślą jego mieszkańcy – jedyny ocalały i suchy ląd, który z
roku na rok zatraca się w otchłani oceanu.
Dla
niektórych czytelników (a z pewnością dla mnie) sztywne zasady, a szczególnie
ich treść mogą być sprzeczne z przyjętym przez daną jednostkę systemem wartości
– jednak dla bohaterów książki były obowiązujące – czy się z nimi zgadzali, czy
też nie – bezkarna przemoc wobec żon, planowanie przez członków rodziny
aborcji, sposób obwieszczenia małżeństwa czy wygnanie kobiet niezamężnych i
ciężarnych. Zaprezentowane przez autora społeczeństwo jest zamknięte na inność,
nietolerancyjne, społeczeństwo wysoce konserwatywne, które czuje się
bezpiecznie jedynie w otoczeniu swoich wartości i zasad.
Głównymi bohaterami opowieści „Ślepy
posłaniec” stali się Rena i Ringo – całkowicie różna para ludzi: ludzi
pochodzących dosłownie z dwóch różnych światów, o odmiennych poglądach,
językach, doświadczeniu, normach i wartościach – jednak posiadający tę samą
religię.
Rena to kobieta silna, odważna,
która po śmierci swojego niezwykle religijnego i – nie ukrywając – nudnego męża
zmienia całe swoje życie – z kobiety o dobrej opinii i z poważanej rodziny wśród
ludzi staje się buntowniczką, wyklętą, kochanicą dzikusa i matką jego dziecka.
Ringo to natomiast w oczach
mieszkańców archipelagu dzikus, człowiek nieokrzesany, nie znający Pisma, Boga
i zasad, człowiek nie znający języka – straceniec, zagrożenie dla pobożnego
społeczeństwa. Główny prowodyr rewolucji
i przewrotu w wartościach i zasadach wśród konserwatywnych mieszkańców.
Fabuła książki jest natomiast niebywale
wciągająca, prosty i przystępny język sprawia, że czyta się ją z przyjemnością.
Mimo drobnych błędów edytorskich i niekiedy, w moim odczuciu, na siłę
rozbudowanych dialogów jest to książka godna polecenia – szczególnie tym
czytelnikom, którzy lubią eksperymentować i poznawać nowe połączenia gatunków.
Jedynie zakończenie całej
historii w mojej ocenie było nieco trywialne i spłycone – bowiem jak to
przystało w książkach dla kobiet „wszystko się zawsze dobrze kończy” i „żyli
długo i szczęśliwie” – co niekoniecznie wpisuje się w moje gusta i prawdziwe
życie. Nie mniej jednak całą pozycję oceniam dobrze.
Ze swojej strony mogę jedynie
autorowi życzyć dalszego rozwoju i sukcesów w dalszej twórczej pracy.
Ocena: 4/6
S.P-M.